Zamyślenia

Mk 4,12-25

Zjadane codziennie Słowo
żyje we mnie.
Przenika, zbawia,
ogrzewa serce Boskim płomieniem.
Oczyszcza ze wszystkiego, co Nim nie jest.
I we mnie kocha.
Uczy nie karmić się niczym innym.
Samo wystarcza. Jest z Boga.
Ja, przeźroczysta jak lampa
stoję przed światem,
by dojrzał Tego, który jest Słowem,
które jest światłem.


Coraz mniej słów.
Wszystkie słowa za wielkie,
wszystkie słowa zbyt małe,
żeby wyrazić niepojętą
Miłość, co stała się ciałem.
Coraz mniej słów niepotrzebnych.
Zostaje wieczne trwanie
zapatrzenie przeistoczenie
kochanie.

Odpocznij
 
Odpocznij w mojej woli.
Złóż dłonie w moich dłoniach,
stopy postaw na moich stopach,
jak dziecko w tańcu;
daj się prowadzić.
Odpocznij przy moim Sercu,
ukochana.
Odpocznij w woli Ojca:
ze mną ukrzyżowana.

Chcę iść za Tobą tam, gdzie Ty,
wiedząc, że to droga przez krzyż.
Bo wiem, że, gdy szłam sama sobie,
Ty szedłeś ze mną. Choć jesteś Bogiem,
jednak zniżyłeś się do mojego życia,
by mnie ukochać, by wyjść z ukrycia,
bym w każdym trudzie, w każdej słabości
mogła nie wątpić o Twej miłości.
Bo Ty to wszystko dla mnie przeżyłeś…
Dlatego idę, zostawiając w tyle
marności świata, własne namiętności,
by rosnąć tylko dla Twej miłości.
Chcę być zasianą w Twoim ogrodzie,
zostawiać siebie i wzrastać w Tobie.



Jesteś, Upragniony.
Cóż więcej?
Tylko trwać.
W twe ręce, Nieskończony,
życie
i cały świat.


Abraham, przyjaciel Boga
wychodzi na trzydniową
wędrówkę,
by oddać Mu w zaufaniu
swoje serce
swoje wszystko
swego jedynego syna
idzie wbrew i pomimo
ufając miłości Przyjaciela,
Który trzeciego dnia
oddaje mu syna
oddaje mu serce
oddaje mu wszystko
mnożąc nieskończenie
synów Abrahama
jego serce
jego wszystko.
 

Dwadzieścia wieków później
Bóg, Przyjaciel Abrahama
wychodzi na trzydniową
wędrówkę
by oddać mu w zaufaniu
swoje Serce
swoje Wszystko
swego Jedynego Syna
idzie wbrew i pomimo
wynagradzając miłość
przyjaciela,
któremu trzeciego dnia
oddaje swego Syna
oddaje mu Serce
oddaje mu Wszystko
mnożąc nieskończenie
synów Boga
Jego Serce
Jego Wszystko.


Dwadzieścia wieków później
Miłość prowadzi mnie
na trzydniową wędrówkę.